Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Czw 11:54, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
Idzie listonosz do bacy.
- Baco, co tak mieszacie?
- A, gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie?
- Listonosz!
Obrażony listonosz idzie drogą od bacy i spotyka policjanta.
Policjant się go pyta:
- Skąd wracacie?
- A od bacy.
- I co tam ciekawego baca robi?
- A miesza gówno z pszenicą.
- A po co?
- Powiedział mi, że ma wyjść z tego listonosz. Idź, to tobie powie, że wyjdzie policjant.
Idzie policjant do bacy.
- Baco, co tam mieszacie?
- A gówno z pszenicą.
- A co z tego wyjdzie. Policjant?
- Nie, za mało gówna! |
|
|
Blackforever |
Wysłany: Nie 15:41, 11 Sty 2009 Temat postu: |
|
Bolek napisał: | Szedł se Adrian przez las, zapomniał oddychać, i się udusił...
Nie no sorry, wiem że o było głupie |
Jaki z tego morał? Nie wkładaj skarpetek do lodówki!
a propo's oddychania
Przychodzi blondynka do fryzjera z walkmanem na szyi. Fryzjer prosi blondynkę aby zdjęła słuchawki z uszu, bo to będzie przeszkadzać przy strzyżeniu. Blondynka mu na to, że nie może bo jeśli zdejmie słuchawki to umrze.
Niestety podczas strzyżenia fryzjer niechcący obciął kabelek od słuchawek i blondynka zmarła.
Później odtworzył kasetę z walkmana i usłyszał: WDECH WYDECH WDECH WYDECH WDECH WYDECH... |
|
|
MacFly |
Wysłany: Czw 12:10, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
No niezbyt fortunny ten dowcip - fakt. Aczkolwiek się zaśmiałam...
Życzę jednak więcej szczęścia podczas kolejnych podejść udzielania się na naszym forum. Witam |
|
|
Bolek |
Wysłany: Czw 11:37, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
Szedł se Adrian przez las, zapomniał oddychać, i się udusił...
Nie no sorry, wiem że o było głupie |
|
|
MacFly |
Wysłany: Śro 11:38, 12 Lip 2006 Temat postu: |
|
...Znajdujesz sie w samym centrum katastrofalnej powodzi wywołanej orkanem... Niesamowite masy wody....
Jesteś fotoreporterem Gazety Wyborczej w samym środku tej przerażającej katastrofy.
Próbujesz zrobic jak najbardziej oddające grozę zdjęcia...
Sytuacja jest niemal beznadziejna.
Wokół ciebie znikają domy, ludzie walczą z żywiołem...
Potęga natury w całym jej okrucieństwie ... porywa wszystko na jej drodze.
Nagle widzisz mężczyznę prowadzącego terenówkę... który walczy rozpaczliwie, wyglada jakoś znajomo...
I rozpoznajesz go: to Prezydent Kaczyński!
Ale widzisz, ze szalejąca powódź zaraz go porwie - ostatecznie...
Masz dwie możliwości - uratować go albo zrobić zdjęcie twojego życia!
Ocalićmu życie albo zrobić zdjęcie, za które na pewno zgarniesz Pulitzera!
Zdjęcie, które przedstawia śmierc jednego z najważniejszych ludzi w Polsce...
A teraz pytanie:
NA MACIE CZY NA BŁYSZCZĄCYM? |
|
|
MacFly |
Wysłany: Czw 19:09, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła
zakonnica, kt�rą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieść, a ona sie
Zgodziła. Gdy
wsiadła do samochodu, jej habit częściowo nogi odsłonił, a była to noga
piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze sie zatrzymał i
niewiele
brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad
pojazdem
ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowo?, gdy biegi
zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie Zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm 129?
A on zawstydził sie i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram
klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i
Przeczytał
psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w g�rze czeka Cię nagroda".
MORAŁ: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać. |
|
|
LV-426 |
Wysłany: Pon 20:07, 16 Sty 2006 Temat postu: Kawały |
|
Przybiaga mała Zosia do mamy i mówi:
...mamo mamo a one mówia że ja jestem dziwna
Córeczko to nieprawda nie jesteś dziwna...a kto tak mówi ?
...muchy |
|
|