Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cHrzanek
poziom alfa
Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ... Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:59, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jakby ktoś jeszcze nie miał to tu może ściągnąć
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blackforever
przekleństwo
Dołączył: 14 Paź 2007
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:13, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie co? Jednak The Valley u mnie rządzi... Przynajmniej dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacFly
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:47, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A ja chciała bym mieć instrumentalną wersję tej piosenki (bez wokalu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
sen głęboki
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 22:35, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
MacFly napisał: |
Cytat: | Tutaj gitar jest jak na lekarstwo. | I to właśnie minus tej płyty Jednak ratuje ją warstwa tekstowa |
ha... a mnie, po kilkakrotnym przesłuchaniu brakuje na tej płycie tak genialnych tekstów jakie były np. na "One of 18..." ("Rumours about Angels" jest fantastyczny pod wzgl. techniki poetyckiej) czy psychomie (np. zdanie "Can you feel the satin sea/So deeply blue, inside of me" z "Wild") no i typowych dla tekstów Adriana gier słownych. Niektóre fragmenty są trochę... banalne? np "when my body gently dissapear in the sea of life", czy "so dark is my light" (nie lubię oksymoronów, to dość hmm.. mało wysublimowany chwyt w porównaniu z tymi do jakich przywykłam w twórczości herr Hatesa) w genialnym skądinąd "The Valley"
Możliwe, że marudzę bo mam zły dzień i że jak wczytam się w teksty, kiedy już kupię oryginał, to odbiorę je inaczej bo teraz nie słyszę wszystkiego.
Mimo tej krytyki - nadal uważam że to bardzo dobra płyta, uwiodła mnie swoją delikatnością, ale nie przebije "Psychomy" i "One of 18...." chyba też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacFly
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:42, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj odkryłam piękno "Tears of Joy" - Uroczy tekst i melodyjka ^^ Poza tym coraz bardziej podoba mi się wokal w "The Darkest of all Hours"
Choć i tak sądzę, że ten album jest trochę wtórny... Jakbym gdzieś już to słyszała. I to nie tylko na Nigredo czy gdzie indziej u Diarów, ale i u innych artystów...
A teksty wciąż mi się bardzo podobają, bardziej niż muzyka, w której ciężko mi doszukać czegoś diarowego... chociaż dużo tam wszystkiego i muzycznie może być uznana za jedną z lepszych (żeby nie powiedzieć najlepsza) Ale może nie dostrzegam tego, że Adi poszedł w warstwie tekstowej na łatwiznę, bo nie słyszę wszystkiego? jakbym miała przed oczami tekst to może...
Jednak bardziej bawi mnie próba "rapowania" w Allone (bodajże)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FrozenRose
amok
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 13:26, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem w trakcie pierwszego przesłuchania (tak, wiem, obijam się) i OCZAROWAŁ mnie utwór Tears of Joy !!
Wreszcie Adrian śpiewa pełnią swojego głosu, a nie przesłodzono - zmiękczonym czy przesterowanym. Miodzio!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
clone
poziom alfa
Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 19:12, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie dość, że na tej płycie bardzo dobrze zaśpiewał to jeszcze wyjątkowo wyraźnie, jak na niego:) wcześniej naprawdę ciężko mi było bez tekstów usłyszeć wszystko, a tu prawie każdą piosenkę choć np. refrenu w "malice" nie rozumiem całego: cośtam cośtam in the sea of silence chyba i dalej też nic;) ale cóż, jak już przyjdzie paczuszka to będę wiedział wszystko:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacFly
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:52, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
FrozenRose napisał: | Jestem w trakcie pierwszego przesłuchania (tak, wiem, obijam się) i OCZAROWAŁ mnie utwór Tears of Joy !!
| Ja też już od wczoraj szaleję za ta piosenką!!! Nie mogę przestać słuchać. A jak jeszcze pomyśle jakie on emocje, przeżycia w niej zawarł... mmmm
Drugą ulubioną jest "The Darkest of all Hours". Najlepiej do mnie przemawia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
sen głęboki
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 0:23, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a ja słucham, słucham i przestać nie mogę, mimo tego że trochę na tę płytę marudzę.
ostatnio zakochałam sie w "Son of a Thief" - śliczny utwór, taki delikatny... te chórki w którymś refrenie pod koniec są urocze, koronkowe takie.
"Tears of Joy" oczarowuje chyba wszystkich ja też zwróciłam na niego uwagę od samego początku - to kawałek z gatunku "She and her darkness" - nie może nie zachwycać ... i jeszcze "The Valley" ma tę właściwość....
No i faktycznie śpiewa tak że sporo można zrozumieć, zrobił postępy od czasu takiego np. "Stimmulation"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielma
drzemka
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 1:21, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ta płyta jest jak "lotne piaski". Jak już wciągnie,to nie wypuści. I dobrze!
No i jeszcze coś: na Reflections Of Darkness jest świetna recenzja N43 i relacja Danieli Vorndran z koncertu akustycznego w Munich [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaseki
amok
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kielce/Wrocław
|
Wysłany: Śro 7:24, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Lena napisał: |
"Tears of Joy" oczarowuje chyba wszystkich ja też zwróciłam na niego uwagę od samego początku - to kawałek z gatunku "She and her darkness" - nie może nie zachwycać ... |
Tyle że ten ma odrobinę bardziej optymistyczny wydźwięk...
Zielma, a nie można po prostu Monachium powiedzieć? Tak jak Ci wszyscy depeche, którzy oglądają koncert z Milanu. A może oni nie wiedzą, gdzie to jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacFly
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:41, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
gaseki napisał: |
Lena napisał: |
"Tears of Joy" oczarowuje chyba wszystkich ja też zwróciłam na niego uwagę od samego początku - to kawałek z gatunku "She and her darkness" - nie może nie zachwycać ... |
Tyle że ten ma odrobinę bardziej optymistyczny wydźwięk... | Nic dziwnego - w końcu o to chyba chodziło autorowi. Jednak IMO Adrian jest tu mało przekonujący. Śpiewa tak jakby za bardzo mu nie ulżyło, że zakończył ten "toksyczny" związek. Gdzie jest ta "radość"? Tylko w słowach?
gaseki napisał: | Zielma, a nie można po prostu Monachium powiedzieć? Tak jak Ci wszyscy depeche, którzy oglądają koncert z Milanu. A może oni nie wiedzą, gdzie to jest? | Dlaczego nie? Jak dla mnie Nordrhein-Westfalen brzmi lepiej niż Nadrenia Północna-Westfalia
Mimo tego faktycznie w Polsce zasada jest taka żeby spolszczać nazwy (w języku angielskim można zachowywać nazwy takie jak funkcjonują w języku danego kraju )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielma
drzemka
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 23:55, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sorry, Gaseki, ale ja jestem zgermanizowana do granic możliwości i to bynajmniej nie z powodu DOD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
sen głęboki
Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 1:38, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
gaseki napisał: |
Lena napisał: |
"Tears of Joy" oczarowuje chyba wszystkich ja też zwróciłam na niego uwagę od samego początku - to kawałek z gatunku "She and her darkness" - nie może nie zachwycać ... |
Tyle że ten ma odrobinę bardziej optymistyczny wydźwięk...
|
to bez wątpienia - w warstwie tekstowej różnią się nastrojem, choć, jakby nie było - obydwa są o pożegnaniach, ale, przynajmniej jeśli o mnie chodzi - obydwa uwodzą i poruszają równie silnie.
a poza tym - garść refleksji natury ogólnej jeszcze.
W ogóle Nekrolog to bardzo sentymentalna płyta. Mam wrażenie że najbardziej delikatna i refleksyjna ze wszystkich. Nie ma na niej już takiego ładunku desperacji jak np. na Psychomie (tak tak, psychoma chyba zawsze będzie centrum odniesienia u mnie), wydaje mi się, że udział problemów "globalnych"(choć filtrowanych przez osobowość podmiotu lir. rozgrywających się na płaszczyźnie ja vs świat, których A. sporo spiewał - w takich utworach jak "Mankind", Holier Than Thou Approach, People Watcher, Babylon) w warstwie tekstowej zmniejszył się na rzecz hmmm... bardziej intymnych doświadczeń rozgrywających się w relacjach 1:1. Nie wiem czy się wyrażam klarownie. Spłycając - dużo o miłości i samotności wynikającej z jej braku jest a jakby mniej o wkurwieniu egzystencjalnym. Przynajmniej tak mi się rzuca na uszy - póki co teksty znam tylko z tego co usłyszałam, może zweryfikuję swoje poglądy jak będę miała je przed oczami.
A w ogóle to muszę się zdyscyplinować i przestać słuchać Nekrologu na dzień-dwa bo ciągle tę płytę męczę i boję się żeby się nią nie przestymulować. Bo najlepsze płyty można sobie często prędko obrzydzić przez zbyt intensywną eksploatację, a N43 nie zasługuje na taką zniewagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MacFly
Administrator
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:53, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
zielma napisał: | jestem zgermanizowana do granic możliwości i to bynajmniej nie z powodu DOD. | jeżu kolczasty! współczuję
Lena napisał: | w warstwie tekstowej zmniejszył się na rzecz hmmm... bardziej intymnych doświadczeń rozgrywających się w relacjach 1:1. Nie wiem czy się wyrażam klarownie. Spłycając - dużo o miłości i samotności wynikającej z jej braku jest a jakby mniej o wkurwieniu egzystencjalnym. | bo Adrian się wycfanił Teraz powie: "jestem taki samotny, smutny, słaby i opuszczony - niech mnie ktoś przytuli!" [np. jakaś fajna fanka albo coś podobnego]
Dobra, fajnie, że ten album jest taki piękny, delikatny i w ogole
Ale mnie właśnie w N43 brakuje jakiegoś takiego "kopa"...
Poza tym chyba sobie już trochę "wyeksploatowałam" Tears of Joy
bo już nie czuję tych dreszczy przy słowach "finally home (czy coś tam) finally home, finally here on my own"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|